Mój świat makro to namiastka
prawdziwego makro. To prawdziwe, to zasługa sprzętu który pozwala
na olbrzymie powiększenia. Niestety, kosztuje on ogromne pieniądze,
ale można pokusić się o namiastkę makro i choć nie jest to
doskonałe, to jednak pozwala popatrzeć z bliska na rzeczy, które
są zbyt małe, by je dostrzec okiem.
Dzięki np. pierścieniom
pośrednim, można już spojrzeć muszce w oczy, obejrzeć świat
odbity w kropli rosy, czy zajrzeć do kielicha kwiatu obsypanego
pyłkiem. W tym temacie ogranicza nas tylko wyobraźnia, a jeśli
pozwolić jej na swobodę, można się spodziewać pięknych kadrów.
Te kilka zdjęć podsyłam dla spojrzenia na to co obok z troszkę
bliższej odległości. Prawda że wygląda niesamowicie?:)
Najnormalniej w świecie dech mi zaparło z wrażenia!
OdpowiedzUsuńNiesamowite zdjęcia!
Śliczne dopracowane makra. Jedno piękniejsze od drugiego. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTylko trzeba mieć jeszcze Twoją umiejętność patrzenia... ;)
OdpowiedzUsuńPrzedstawione piękno zapiera dech w piersiach. Pozdrawiam serdecznie. Maria.
OdpowiedzUsuń