środa, 11 grudnia 2019

Bliżej, jeszcze bliżej... .

Mój świat makro to namiastka prawdziwego makro. To prawdziwe, to zasługa sprzętu który pozwala na olbrzymie powiększenia. Niestety, kosztuje on ogromne pieniądze, ale można pokusić się o namiastkę makro i choć nie jest to doskonałe, to jednak pozwala popatrzeć z bliska na rzeczy, które są zbyt małe, by je dostrzec okiem. 
Dzięki np. pierścieniom pośrednim, można już spojrzeć muszce w oczy, obejrzeć świat odbity w kropli rosy, czy zajrzeć do kielicha kwiatu obsypanego pyłkiem. W tym temacie ogranicza nas tylko wyobraźnia, a jeśli pozwolić jej na swobodę, można się spodziewać pięknych kadrów. 
Te kilka zdjęć podsyłam dla spojrzenia na to co obok z troszkę bliższej odległości. Prawda że wygląda niesamowicie?:)









































4 komentarze:

  1. Najnormalniej w świecie dech mi zaparło z wrażenia!
    Niesamowite zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne dopracowane makra. Jedno piękniejsze od drugiego. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tylko trzeba mieć jeszcze Twoją umiejętność patrzenia... ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przedstawione piękno zapiera dech w piersiach. Pozdrawiam serdecznie. Maria.

    OdpowiedzUsuń